AFK Piast Nadolice - Olimpiakos Żerniki Wrocławskie
W zeszłą sobotę drużyna Młodzików wybrała się na mecz ligowy do Żernik Wrocławskich. Dla drużyny Olimpiakosu jest to już kolejny sezon w Terenowej Lidze Młodzików. Gospodarze w pierwszych meczach rundy jesiennej zaprezentowali się bardzo dobrze, pokonując Energetyk Siechnice 20:0 oraz Trik Sołtysowice 8:0. Podopieczni Pauliny Nosalik, zgodnie z filozofią Akademii wyszli na mecz z celem zebrania kolejnych doświadczeń i poprawienia swoich umiejętności. Nasze oczy cieszyły próby wyprowadzenia piłki po ziemi od bramki, które coraz częściej przynoszą oczekiwany efekt. Przez pierwszą połowę, oraz 10 minut drugiej zawodnicy naszej Akademii nie ustępowali zawodnikom gospodarzy, kilkukrotnie oddając strzały, zagrozili zespołowi Olimpiakosu. Od 40 minuty wyraźnie można było zauważyć, iż młodzi piłkarze AFK Piasta Nadolice opadli z sił. Nie jest to nic dziwnego, gdyż są to ich pierwsze mecze w takim rozmiarze czasowym, a przeciwnik ma za sobą już cały zeszły sezon.
Bardzo cieszy nas podejście zawodników, którzy są świadomi, iż najważniejszy jest rozwój umiejętności oraz zbieranie doświadczenia. Ciekawe słowa w przerwie powiedział kapitan naszego zespołu: "Nie ma co się przejmować, jest tylko 0:2, a gdyby nie ich trener, który ciągle nimi steruje, to by było zupełnie inaczej." Całkowicie można było się z tym zgodzić, gdyż trener gospodarzy zachowywał się, delikatnie mówiąc, bardzo 'energicznie', w złym słowa tego znaczeniu.
Całość gry podopiecznych Pauliny Nosalik wygląda coraz lepiej. Indywidualne umiejętności, odwaga w podejmowaniu decyzji o pojedynkach 1 vs 1, samodzielne myślenie oraz podejmowanie odpowiednich decyzji, w tych wszystkich umiejętnościach nasi zawodnicy nie ustępują przeciwnikom, a w niektórych ich przewyższają. Teraz czas na naukę gry zespołowej.
W przeciwieństwie do trenera gospodarzy, który mocno ganił swoich podopiecznych za nieudane zagranie, krzycząc i automatycznie ściągając z boiska, trenerzy w naszej Akademii stosują inteligenty dialog z zawodnikiem, w celu zobrazowania danej sytuacji, tak aby sam mógł pomyśleć, co mógł lepiej zrobić. Na meczu z Olipmiakosem była ciekawa sytuacja, dobrze opisująca powyższe słowa. Nasz bramkarz otrzymał podanie z prawej strony, po czym przyjął piłkę, a nikt z kolegów nie pokazał mu się do gry. Po nieudanej 'kiwce' przeciwnik przejął piłkę i strzelił bramkę. Trenerzy oraz zawodnicy nie mieli pretensji do bramkarza - zero presji, Następnie trenerzy zadali bramkarzowi pytanie: Co mogłeś zrobić przed przyjęciem? Odp. Podnieść głowę i popatrzeć czy komuś mogę podać. - Następne pytanie. - Jeśli nikt się nie pokazał do gry, nie mogłeś nikomu podać. To co mogłeś zrobić? - Odp. Wybić piłkę do przodu. - Najważniejsze w tej sytuacji jest to, że bramkarz sam na to wpadł, nie został poddany żadnej presji, nie został zganiony za daną sytuację. Co nastąpiło później? Nastąpiła podobna sytuacja. Obrońca podał do bramkarza, z drugiej strony wszyscy byli pod kryciem. Od obrońcy, od którego dostał piłkę golkiper zaczął biec przeciwnik, w celu zabrania piłki. Co zrobił nasz bramkarz? Spokojnie, lobem przerzucił piłkę nad atakującym go przeciwnikiem, do swojego kolegi. Świetny wybór. Gdybyśmy go wcześniej zganili, poddali presji, to co by zrobił? Na 100 % każdą piłkę, którą by otrzymał wybijałby na oślep do przodu. Cieszą nas takie pojedyncze aspekty, które udowadniają, że filozofia naszej pracy jest odpowiednia.
Na koniec należy wspomnieć o wieku naszych zawodników, w danym meczu wystąpiło, aż pięciu graczy z rocznika 2004.
Brawo chłopcy za walkę i zaangażowanie oraz coraz lepszą grę! :)
Olimpiakos Żerniki Wrocławskie 6-0 (2-0) AFK Piast Nadolice
Skład: Gierlicki, Tomczak, Józenków, Kolański, Bury, Borysewicz, Pastuszek, Mazur, Podgórski, Plewa, Szymczak
Komentarze