Rola rodzica w szkoleniu młodego sportowca

Rola rodzica w szkoleniu młodego sportowca

Na początku chcę zaznaczyć, że to co przeczytają Państwo poniżej nie musi dotyczyć wszystkich, bo w naszej Akademii znajdzie się miejsce dla każdego, który chce brać udział w zabawie z piłką, jednak chcemy pokazać, w jaki sposób podchodzi się w innych krajach oraz w jaki sposób, najwięksi sportowcy dochodzą na szczyt. Ten tekst możliwe, że komuś pomoże, ktoś na nim skorzysta, wykorzysta choć jeden aspekt.

                                 "Zwycięzcą dla mnie jest przegrany, który przeanalizował swoje błędy."

Autorem tych słów jest Colm O'Connel - trener kenijskich maratończyków, multimedalistów Olimpijskich oraz Mistrzostw Świata. Od kilku lat Kenijczycy zdominowali biegi maratońskie. Największą zagadką jest region w pobliżu miasta Iten, z którego pochodzi ok 90% najlepszych biegaczy kenijskich. Jednak nie ten temat chcemy poruszyć, choć między innymi na tej Kopalni Talentów chcemy oprzeć swoje argumenty. Na tej i na kilku innych, które Rasmus Ankersen opisał w swojej ksiązce, której podtytuł brzmiał "Jak odkryć i rozwinąć talent - u siebie i u innych.". Jeden z rozdziałów książki pt. "Kopalnia talentów" brzmiał 'Dobrzy rodzice wymagają'. Sam tytuł można zrozumieć na różne sposoby. Dlatego poniżej chciałbym przybliżyć Państwu moje spostrzeżenia odnośnie właściwej współpracy z młodym sportowcem.
        Wróćmy do początku. Cytat autorstwa irlandzkiego trenera jest dla mnie kluczową kwestią w rozwoju zawodnika, czy zawodniczki. Często wspominamy naszym podopiecznym, że wynik jest nie istotny. Nie są to puste słowa. Zauważmy, że każdy na początku swojej przygody z piłką, na pierwszych turniejach czy meczach musi poznać smak porażki. Dzieci, które będą potrafiły wyciągnąć wraz z trenerem, czy rodzicem wnioski, będą bogatsze o tą informację od dziecka, który załamie się po przegranym meczu. Często, zła reakcja młodego sportowca wynika ze złego zachowania trenera lub rodzica. My, przewodnicy młodych sportowców w świecie piłki oraz Państwo, mający niesamowity wpływ na ich rozwój umiejętności piłkarskich, musimy być świadomi jak z nimi rozmawiać oraz czego i w jaki sposób wymagać.
       Na początku ścieżki, bywa tak, że to rodzic musi zachęcić dziecko. Pokazać mu na czym polega i ile radości przynosi piłka nożna. Jest wiele przykładów dzieci, które mają obawy przed pracą w grupie, z trenerem, który wymaga dyscypliny, bez rodzica koło siebie. Musimy być świadomi, że większość młodych zawodników oraz zawodniczek rezygnuje po pierwszym lub drugim treningu, ze względu na dyscyplinę, która panuje na treningu. Dlatego po pierwszych treningach, gdy syn lub córka stwierdzą, że nie chcą trenować, warto porozmawiać na ten temat z trenerem. Należy również odpowiednią rozmową wydobyć z dziecka, gdzie tkwi problem. Nie możemy akceptować odpowiedzi 'nie bo nie' lub 'bo nie mogłem strzelić bramki'. Rodzic wymagający pozytywnie 'zmusi' kilka razy swoje dziecko, aby spróbowało. Kilka treningów i często obawy mijają, a młody sportowiec prosi tatę i mamę o korki, koszulkę Lewandowskiego. Oczywiście, istnieją przypadki, gdy dziecku treningi nie przypadną do gustu i po 5-6 jednostkach pomysł ten okaże się nietrafiony. W tym momencie rodzic wymagający pozytywnie, powinien zaprzestać, znać granicę. Kiedyś, między innymi za ten upór, młody sportowiec nam podziękuje. Jednak pamiętajmy we wszystkim należy zachować umiar i być pozytywnie wymagającym.
          Kolejna kwestia, to pierwsze mecze. Czy te na treningu, czy na turnieju. W tym momencie często pojawia się płacz, złość, a nieraz nawet padają słowa 'ja już nie chcę trenować'. Po pierwszych i kolejnych treningach, czy turniejach musimy zadać dziecku ogólne, odpowiednie pytania: Jak było? Czy Ci się podobało? Jak się podobało to dlaczego, jeśli nie podobało się to dlaczego? Czego się nauczyłeś?. Największym błędem jest zadać dziecku pytanie, ile meczów wygrałeś? ile bramek strzeliłeś?. Pokazujemy mu wówczas, że to jest najważniejsze. Pamietajmy, jednak, że kluczową kwestią w młodym wieku jest rozwinąć zapał, pozytywne myślenie i gotowość do ciągłego rozwoju. Pytania ogólne pozwolą na rozmowę z dzieckiem, to młody sportowiec opowie nam o tym co się działo. Jeśli opowie nam o porażkach, prosta odpowiedź -'trudno, nie przejmuj się' - nie wystarczy. Każde dziecko chce wygrywać, a my w tym momencie musimy spełnić swoją rolę i mu pomóc. Pytanie, w jaki sposób?
          Pierwszą dobrą odpowiedzią będzie informacja o tym, że jeśli chce być coraz lepszy i częściej wygrywać musi trenować bardzo dużo. Na treningu, w domu na podwórku, czy grając z kolegami w szkole. Jest to kluczowy aspekt w rozwoju umiejętności piłkarskich. Nie gry na komputerze, czy coraz bardziej popularne tablety, tylko np. piłka i podwórko. Często słyszymy o tym, że ktoś ma większy talent od innych. Oczywiście, są osoby, które nie przejawiają odpowiednich cech do gry w daną dyscyplinę. Jednak wiele dzieci ma możliwość rozwoju, tylko nie jest tego świadoma. W przywoływanej przeze mnie książce, autor opisuje przypadek młodych muzyków, którzy grają na skrzypcach. Przeprowadzono na nich doświadczenie. Zebrano piętnastu skrzypków. Przygotowano dla nich odpowiedni program szkolenia. Każdemu z nich podarowano taki sam sprzęt, każdy trenował w takich samych warunkach z tym samym trenerem. Po przepracowaniu całego programu okazało się, że wyróżniły się trzy piątki pod względem umiejętności. Zadano sobie pytanie, dlaczego? Pierwsze odpowiedzi brzmiały: 'Talent. Te osoby są bardziej utalentowane od reszty.'. Jednak po rozmowach ze skrzypkami, okazało się, że pierwsze pięć osób, które grały najlepiej, przyznały się, że pracowały samodzielnie w domu ponad 20 godzin tygodniowo. Średniacy ćwiczyli natomiast dodatkowo 14 godzin. Najsłabsi grali dodatkowo tylko 9 godzin w tygodniu. W przeciągu kilku lat szkolenia różnica pomiędzy pierwszą, a trzecią grupą wynosiła 4000 godzin. Jest to niesamowity wynik. Potwierdza to tezę, że talent to tak naprawdę gotowość do treningu oraz umiejętność radzenia sobie z trudnościami, między innymi z porażkami.
           Druga odpowiedź powinna pomóc mu w zrozumieniu, że jeśli pomyśli o tym, co zrobił dobrego w meczu i zapamięta to, stanie się już lepszym zawodnikiem mimo porażki. Możemy wówczas przywołać udany drybling dziecka, podjęcie świetnej decyzji, czy strzelenie bramki lub świetną interwencję w przypadku bramkarza. Gdy nasz młody sportowiec ma już powyżej dziesięciu lat, wówczas możemy mu również zwrócić uwagę na przyczynę porażki, zadając pytania: jak myślisz, dlaczego straciliście więcej bramek? co można było zrobić, aby tego uniknąć?. Następnie wyciągnąć z nim pozytywne wnioski. Błędem jest dawanie mu gotowych wskazówek, nakazujących mu wykonanie danej czynności w danych sytuacjach. Pamiętajmy, że naszą rozmową musimy przede wszystkim podtrzymać zapał dziecka, tak, aby miało ochotę wciąż się rozwijać, tak, aby z każdej porażki potrafiło wyciagnąć odpowiednie wnioski. Każdy z Państwa zna swoje dziecko najlepiej i wie jak trafić w głąb młodego umysłu. Uświadomienie kwesti, o której już wspominałem wcześniej, czyli radzenia sobie z trudnościami, jaką jest porażka oraz wyciąganie z niej pozytywnych wniosków jest prawdziwym talentem wraz z ciągłą gotowością do treningu.
            Ciekawym przypadkiem są dwaj wielcy piłkarze FC Barcelony - Xavi oraz Andres Iniesta. Wychowankowie słynnej La Masii, grając w młodzieżowych drużynach słynnej Barcy, ani razu nie zwyciężyli w wielkich turniejach. Nie udało im się zdobyć żadnego tytułu. Mimo to, w wieku 18, 19 lat trafili do pierwszej drużyny, a o roli jaką w niej spełniają nie trzeba mówić. Pokazuje nam to, że wynik meczów lub miejsca na turnieju nie są wyznacznikiem umiejętności młodych sportowców. U młodego sportowca liczy się zapał do pracy, który możemy nazwać potencjałem.

           

             W następnych latach szkolenia, dzieci, których marzeniem jest gra w największych klubach muszą dowiedzieć się od nas lub wywnioskować z naszego zachowania, że trening lub mecz to bardzo ważny element dnia. Wiadomo, że nie kwestionujemy w tym miejscu powagi nauki i szkoły, jednak trening jest w tym wieku prawie tak samo ważny. Tutaj wyłania się kolejna rola do spełnienia przez rodzica. Często, dzieci opuszczają trening lub mecz, czy turniej z powodu urodzin kolegi, czy spotkania z przyjacielem. Nie raz również spotkania rodzinne stają na przeszkodzie uczestnictwa w rozgrywkach. Mecz, turniej, są to jednostki treningowe, które mają na celu sprawdzenie czego młodzi sportowcy się nauczyli. Dodatkowo podczas rywalizacji z innymi zespołami, nabierają doświadczenia i budują swoją pewność siebie wykorzystując elementy ćwiczone na treningach. Oprócz obecności na treningach, meczach lub turniejach ambitny zawodnik, czy zawodniczka musi być świadomy, że w tygodniu musi również kilka godzin spędzić na podwórku, grając z kolegami lub z rodzicami. To tak, jakby dzieci przystępowały do sprawdzianu bez nauki w domu lub w ogóle do niego nie przystąpiły, w przypadku nieobecności na turnieju. Jeśli dziecko nie chce iść na trening, gdyż dostał nową grę na konsolę i woli spędzić przy niej czas, należy powiedzieć mu: 'Okej, w takim razie wypisujemy Cię z drużyny i więcej trenować nie będziesz.', w ten sposób budujemy pozytywną motywację dziecka, który przypomni sobie ile radości przynoszą mu treningi i co może stracić. Nie możemy ukarać go w taki sposób, że zabronimy mu gry na komputerze przez tydzień lub nie dostanie wymarzonego prezentu na urodziny. Nie jest to pozytywna motywacja, która skłoni go do przemyśleń. Wróćmy do gry wraz z młodym sportowcem na podwórku w wolnych chwilach. Przypomnijmy sobie skrzypków. Ile zależało od pracy w domu. Rasmus Ankresen opisuje również kopalnie talentów w Brazylii. Dlaczego Brazylijczycy są tak wyszkoleni? Dlaczego 69 Brazylijczyków, przy tylko 30 anglikach oraz obywateli Niemiec, grało w ostatniej edycji elitarnej Ligi Mistrzów w Europie? Mówi się o genach, że Brazylijczycy mają swoiste geny pozwalające z piłką wyczyniać cuda. Jest to hipoteza, którą bardzo łatwo obalić. Autor książki miał okazję przebywać przez dwa miesiące w fawelach. Poznał tam jednego młodego sportowca. Sześciolatek w ciągu tygodnia grał w piłkę przez 22 godziny. Treningi, gra na podwórku, czy na lekcjach WFu. Ta intensywna gra pozwoli mu na dobicie do granicy dziesięciu tysięcy godzin treningu w ciągu niecałych dziewięciu lat. Piętnastolatek brazylijski posiada już 10000 godzin treningu. Dlaczego mówię akurat o takiej liczbie? Uczony K. Anders Ericsson przeprowadził w latach 90. wiele badań, między innymi na skrzypkach, z których wywnioskował, że do osiągnięcia tzw. 'top level' potrzebnych jest 10000 godzin ćwiczeń. Dlatego pomyślmy, zabierzmy trzy godziny turnieju plus cztery godziny treningu w miesiącu. W przeciągu roku da nam to 84 godziny treningu. Pomnóżmy przez dziesięć lat i wyjdzie nam 840 godzin. Tracimy prawie 1/10 treningu potrzebnego do wejścia na poziom top. Kolejna kwestia to samodzielna praca w domu, na podwórku. Jeśli chcemy osiągnąć magiczną liczbę dziesięciu tysięcy, musimy pracować sami w domu. Możemy sobie łatwo policzyć jak trenować, aby osiągnąć 10000 godzin. Naszym jak i Państwa zadaniem jest systematyczne uświadamianie, poprzez rozmowę oraz zachowanie, czego dziecko potrzebuje, aby osiągnąć w przyszłości sukces. Jeśli obudzimy w nim zapał, może zaprowadzić go na szczyt. Naszym zadaniem, jako trenerów jest pomóc im w tym na treningu, które przeprowadzamy w odpowiednich formach. W formach zabawy, rywalizacji, poruszając się według zasad fair play, ucząc wygrywania oraz przegrywania. Jednak bez Państwa pomocy nie doczekamy się reprezentantów Polski. Rodzic jest integralną częścią rozwoju umiejętności piłkarskich młodego sportowca.
              Pamiętajmy przy tym jednak, że są to dzieci, z którymi musimy w umiejętny sposób rozmawiać. Nie możemy ich traktować jak dorosłego. Nie możemy go ograniczać. Musimy pozwolić im na rozwój kreatywności. Jednak musimy im pokazać odpowiednią ścieżkę, po której mogą dotrzeć na szczyt oraz musimy pomóc im w tym, aby z tej ścieżki nie zboczyli. Musimy być ich przewodnikami.

"To ważne, aby zrozumieć, że można stosować różnego rodzaju naciski - istnieją zarówno dobre, jak i złe sposoby. Z mojego doświadczenia wynika, że niezrozumienie, na czym polega pozytywna presja, powoduje, iż sprawy zaczynają podażać niewłaściwym torem." (Rasmus Ankersen, Kopalnia Talentów, 2014)

"...stworzenie własnej Kopalni jest jak najbardziej wykonalne. Należy tylko skupić się na przekuwaniu otaczającego nas talentu w realne korzyści. Innymi słowy, aby dotrzeć do Kopalni, nie trzeba daleko szukać, 95 procent recepty na sukces znajduje się w nas samych." (Rasmus Ankersen, Kopalnia Talentów, 2014)

"...prawdziwy talent to gotowość do treningu oraz umiejętność radzenia sobie z trudnościami." (Rasmus Ankersen, Kopalnia Talentów, 2014)

Pamiętajmy, że nasza Akademia otwarta jest dla każdego dziecka, który chce zagłębić się w sferę piłki nożnej, a także bawić się dobrze piłką ze swoimi kolegami. Zachęcamy przede wszystkim do ruchu, aktywnego trybu życia. Treningi, praca w grupie przynosi wiele innych korzyści. Dzieci uczą się dyscypliny, odpowiedzialności, współpracy, pozyskują nowe znajomości. Każdy znajdzie u nas swoje miejsce :)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości